Dzień 9.

Główne dzisiejsze zadanie, to przeprowadzka do dużo lepszego apartamentu. Wszak spędzimy tutaj jeszcze 2 dni. Po drodze odwiedzamy sklepy rowerowe, w poszukiwaniu pudeł na rowery. Potem dłuuugi spacer po historycznej części Bari. Bazylika San Nikola w której znajdują się szczątki Św.Mikołaja oraz Królowej Bony wywarły na nas duże wrażenie. Podobnie, jak Alberto – hiszpan, którego spotkaliśmy na jednej z głównych ulic Bari. Podróżuje po Europie i ma zamiar zwiedzic również Azję. Chwilkę porozmawialiśmy o jego wyprawie, o naszych wyjazdach i ogólnie o życiu „na siodełku” ;). Zaprosiliśmy go do siebie, ma być w Polsce za jakieś 7-8 m-cy.

Dzień 10.

Dzisiaj – bonus. Nieplanowana wcześniej wycieczka 🙂
Ale najpierw solidny wqrw… Gość, który 2 tygodnie wcześniej obiecał kartony miał tylko jeden. No i doopa.
Gorączkowe odwiedziny sklepów rowerowych i w końcu sukces !
Udaje się załatwić 2 pudła 🙂
Teraz, już spokojnie, czas na wycieczkę – dalej na południe. Udało nam się dotrzeć do Polignano a Mare.
Piękne miasteczko.
Pomnik Domenico Modugno (ten od Volare czy Ciao ciao Bambina) oraz figura Św.Ojca Pio.
Właśnie trwają przygotowania do Red Bull Cliff Diving 2018. Podest, z którego skaczą zawodnicy robi spore wrażenie…
Powrót i wieczorne pakowanie.

Dzień 11.

To już definitywny koniec…
Po rannej lekkie krzątaninie pakujemy swój majątek na rowery i ciśniemy na lotnisko.
No, z sakwami oraz pudłami zawieszonymi na kierownicy mój błędnik przez te 3 kwadranse dostał nieźle w doopę 😉
Ale koniec końców szczęśliwie docieramy do „Aeroporte di Bari – Karol Wojtyla”.
Pakowanie rowerków, wszystkie procedury i … wracamy 🙁

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *